wtorek, 23 października 2018

Skąd się wzięła kreseczka nad "z" w literze "ź"?



 
Hania Janczura
Alan Jeleniewicz
Natalia Szałkowska
Szkoła Podstawowa nr 2 
im. A. Fiedlera w Dębnie
Mały Książę na wyspie ,,Ź’’


Pewnego dnia Mały Książę, siedząc w ogródku, rozmyślał o swoich dawnych podróżach. Bardzo za nimi tęsknił, więc postanowił wyruszyć w nieznane.

Po długiej i męczącej podróży chłopiec wylądował w dziwnym dla niego miejscu. Był tak wycieńczony, że upadł i zasnął. Nad ranem obudziły go dziwne dźwięki. Wystraszony rozejrzał się i zorientował, że w zasięgu jego wzroku znajduje się wielki wodospad. Zignorował to, ponieważ jego uwagę przyciągnęła tajemnicza dróżka. Był bardzo ciekawy, dokąd ona prowadzi, więc postanowił to sprawdzić. Idąc wzdłuż niej, napotkał na ogromny, najprawdopodobniej aktywny, wulkan. Był lekko przerażony tym widokiem, ale pomimo tego szedł dalej. Nagle z wielkiego zbiornika zaczęła wylewać się lawa. Przerażony chłopiec zaczął uciekać. Biegnąc wpadł na leżącego przy brzegu przepięknego oceanu młodego delfina, który wyglądał bardzo przyjaźnie. Mały Książę postanowił z nim porozmawiać:

- Witaj! Wiesz może co jest po drugiej stronie tego oceanu?

- Witaj, jestem Delphi. Oczywiście, że wiem! Wskakuj na mnie, a ja cię tam zabiorę-z zachwytem odparła istota.

Chłopcu spodobał się ten pomysł. Wsiadł na delfina i popłynął z nim na wyspę. Po dotarciu na miejsce zamienił z nim jeszcze parę słów. Zaczął słowami:

-Zwą mnie Mały Książę, pochodzę z planety B-612. Przybyłem tu z nadzieją znalezienia przyjaciela- przedstawiłem się mu.

-Wiesz może na jakiej planecie się znajdujemy?-spytał chłopak.

-Jasne, znajdujemy się na planecie ,,Ź’’. Zapewne jesteś ciekawy, dlaczego taka nazwa. Odpowiedź jest bardzo prosta. Dawno temu to miejsce było w kształcie literki ,,Z’’, z dość dużym wybrzuszeniem na północnej części tej planety, ale po wielu latach odstający fragment oddalił się od reszty i tak właśnie powstała ta wyspa, na której aktualnie się znajdujemy. W konsekwencji tego powstała literka ,,Ź’’. Dlatego teraz mieszkańcy tej planety tak ją nazywają.

-Dziękuję! Bardzo ciekawa historia –odparł ucieszony Mały Książę.

Po chwili Delphi oznajmił, że musi płynąć dalej. Pożegnał się ze mną i życzył udanej dalszej drogi. W pewnym momencie chłopczyk dostrzegł w oddali pięknej okolicy niesamowitą różę. Podbiegł do niej i z ciekawością zaczął się jej przyglądać. Ona nie zamieniła z nim ani jednego słowa, więc ją zerwał, aby zabrać do domu, żeby przypominała mu jego jedyną Różę. Po długim, męczącym dniu wrócił do swojego domu.

Małemu Księciu niezmiernie podobała się ta wyprawa. Z chęcią by tam jeszcze kiedyś wrócił.



************************************************************************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz