Brajan Balcarczyk
Alicja Witkowska
Szkoła Podstawowa nr 2
im. A. Fiedlera w Dębnie
Głodny Obeliks
Dawno temu, około piątego wieku przed naszą erą, w starożytnej Gali, żył sobie Obeliks. Był wysokim, grubym Galijczykiem. Miał długie, rude włosy, zaplecione w warkocze. Na głowie nosił srebrny hełm, na nogach brązowe buty. Brzuch zakrywał mu duży kombinezon, który sięgał mu aż po szyję.
Pewnego razu przechadzał się po mieście w poszukiwaniu jedzenia. Nagle zauważył Rzymian i podszedł do nich.
-Mają panowie jakiś problem? – zapytał Obeliks.
-Szukamy Obeliksa – pewnie krzyknęli Rzymianie .
-Niestety, tutaj go nie znajdziecie – odpowiedział niskim głosem Galijczyk.
Obeliks nie chciał tracić więcej czasu na rozmowę z Rzymianami, więc poszedł poszukać Panoramiksa. Zszedł w dół po schodach do domu czarodzieja. Cały jego dom był wykonany z kamieni. Było w nim ciemno, a na środku stał ogromny kocioł. Już od samego wejścia było czuć wspaniały zapach. Obeliks podszedł do Panoramiksa, który z zamkniętymi oczami mieszał łyżką w kotle.
-Napój magiczny ? –spytał Obeliks.
-Kalafiorowa- odpowiedział z uśmiechem.
-Gotowe już ?- zapytał Obeliks, któremu ciekła ślinka.
-Obeliks ! Nie myśl teraz o jedzeniu, lepiej zobacz, co dostaliśmy- powiedział wskazując palcem na zwinięty papirus.
Podszedł więc do stołu, aby przeczytać, co było tam napisane. Po przeczytaniu rzekł do Panoramiksa:
-No i co to takiego ?- Zwykły listopad...
-Czytaj uważnie – wszystkie litery ,,o” są źle napisane? Są niedokończone.
-Wyglądają jak ,,c”, tylko z kreską na górze-rzekł oburzony.
Obeliks wpadł do pałacu Cesarza i powiedział z oburzeniem:
-To jest niedopuszczalne ! Jak można wysłać taki list ? Kto to pisał?
- O, tamten pan!- cezar wskazał na niskiego mężczyznę- każdy czasem popełnia błędy.
-Szanowny cezarze, proszę spojrzeć na ten list – poprosił dając list.
-Rzeczywiście –odparł cezar – zajmę się tym.
Panoramiks wrócił do swojego domu. Zastał tam Obeliksa jedzącego kalafiorową.
-Obeliksie, nie pamiętasz, co było napisane w liście ?
Musisz pójść do jednego z poddanych i przedstawić mu jakiś pomysł, który można pokazać Kleopatrze. Cezarowi bardzo zależy na dobrych relacjach z królową Egiptu –wytłumaczył mu Panoramiks.
-Dobrze, dobrze –rzekł.
Kilka dni później przyszedł list, że natychmiast musi wybrać się do Cezara.
-Jak mogłeś nie wykonać mojego polecenia – zapytał się ze złością.
-Yyyyyy…. –spojrzał na niskiego mężczyznę i przypomniał mu się list z dziwnym ,,o” . Nagle go olśniło.
-Wymyśliłem nową literę alfabetu!– oznajmił.
- Jaką znowu literę alfabetu? O co chodzi?- zapytał.
-To litera ,,c” z kreską na górze – odpowiedział.
Po długich wyjaśnieniach Cezarowi spodobał się ten pomysł i pokazał go Kleopatrze. Obeliks nauczył się, że czasami wystarczy trochę pomyśleć, żeby coś zrozumieć i że wystarczy się zastanowić, żeby coś wymyśleć.
********************************************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz